"Bracia, gdy przydarzy się komuś jakiś upadek, to wy, którzy pozostajecie pod działaniem Ducha [Świętego], w duchu łagodności zechciejcie sprowadzić takiego na właściwą drogę. Niech każdy jednak uważa, żeby i sam nie uległ pokusie." [Gal.6,1 br]
Nauczmy się dobrze umiejętności upominania drugich w bardzo łagodny, bardzo rozważny i uprzejmy sposób, raczej przez danie do zrozumienia, niż przez bezpośrednie oskarżanie i wyliczanie szczegółów popełnionego zła, raczej przez badanie obecnego stanu ich serc, niż stanu poprzedniego, w którym, jak wiemy, zbłądzili. Powinniśmy mniej dbać o wymierzanie kary, jaką pociągają za sobą złe czyny, bardziej zaś o to, by pomóc błądzącemu powrócić na właściwą drogę. Nie próbujmy sądzić i karać jedni drugich za przestępstwa, ale pamiętajmy, że wszystko jest w ręku Pana. Nie mścijmy się sami w żadnym tego słowa znaczeniu, nie wymierzajmy kary ani nie odpłacajmy złem za złe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz